Od kiedy tatuujesz?

W 2016 roku postanowiłem porzucić swoje dotychczasowe zajęcia i spełnić swoje marzenie, aby zostać tatuatorem. Rysowałem i malowałem od dzieciństwa, więc ostro zabrałem się za tworzenie portfolio. W czerwcu następnego roku rysunki były gotowe, wysłałem je do JaTuTaTToo, później zadzwonił Daniel, żeby umówić się na spotkanie. I stało się! Zostałem praktykantem.

Preferowany styl

Myślę, że styl, w którym chciałbym się realizować (i do tego zmierzam) to dotwork z elementami graficznymi, kompozycje zaczerpnięte ze świata przyrody w odcieniach czarno-szarych.

Co kocham w tym zawodzie?

Przede wszystkim jest to zawód, w którym mogę realizować swoją pasję związaną z rysowaniem. Przez wiele lat próbowałem na różne sposoby połączyć pasję z pracą – tatuowanie łączy to w jedność.

Co mi przeszkadza w byciu tatuatorem?

Jak na razie zauważyłem więcej zalet tego zawodu niż wad. Na pewno siedzenie przez wiele godzin w podobnej pozycji może się odbić bólem kręgosłupa, ale na to też można znaleźć sposób.

Sposób na stres?

Jestem perkusistą, więc bębny są świetną odskocznią od rzeczywistości, można poszaleć . Lubię też z żoną i dzieciakami obejrzeć dobry film i rysuję w wolnej chwili

Pierwszy wykonany tatuaż

Na początku trenowałem na świńskich skórach i po miesiącu namówiłem moją żonę na mój pierwszy tatuaż. 5 godzin zaznaczałem różę na plecach rozcieńczonym tuszem, czeka z resztą na wykończenie – chwała jej za takie poświęcenie!
Na zdjęciu mój pierwszy w pełni wykończony tatuaż wykonany mojej siostrze na przedramieniu – jej również chwała

Najważniejsze wydarzenie z życia

Gdybym chciał opisać wydarzenia, które miały wpływ na moje życie, musiałbym się mocno rozpisać, ale…
Kiedyś, bardzo dawno temu chciałem zostać perkusistą i dostałem od kuzyna starą perkusję Polmuz. Moi rodzice myśleli, że przejdzie mi myślenie o graniu na niej po 3 miesiącach, a przygoda z muzyką trwa do dzisiaj.Niedługo po tym zdarzeniu poznałem moją, wtedy, przyszłą żonę, Izę, z którą mam dwa małe urwisy: Dawida i Martę. W 2017 udało mi się dostać na praktyki do studia JaTuTaTToo, a marzyłem o zostaniu tatuatorem bardzo długo…
Od tamtej chwili uwierzyłem, że można pogodzić pasję z zawodem.